Dawno, dawno temu postanowiłam stworzyć park. Oczywiście nie miałam wtedy jasności skąd ma mi się przypałętać kawał ziemi, żeby taki projekt wykonać. Aż pewnego dnia wykonałam kilka kroków w tył do mojego dzieciństwa na dobrze zaprojektowanym osiedlu, bogatym w zieleń, gdzie nigdy nie odczułam faktu iż mieszkam w bloku, bo wszędzie zieleń po prostu była. A po tym kroku w tył zrobiłam dwa w przód i wybrałam się z moim jeszcze nie mężem na Targi Mieszkaniowe, gdzie wszczepialiśmy ideę zieleni na osiedlach wśród deweloperów.
Odzew- sami wiecie jaki mógł być. A jednak!
Zaskoczył mnie pewnego razu telefon. Telefon z Osiedla Rozalin w Lusówku obok Poznania.
Trafił mi się także teren trudny pod względem siedliskowym. Ciężka glina, jałowa pobudowlana ziemia no i patelnia latem. A do tego długo stojąca woda w przedwiośniu. Porywiste wiatry hulają tu jak chcą a dzieci, jak to dzieci, swoje zieleniarskie plany mają także, nie zawsze zbieżne z naszymi.
Zatem w parku angażujemy dzieci do wspólnych zabaw w tworzenie tego miejsca.
I tak powstała kolejna akcja atrakcja- budowanie domków z wikliny, w których dzieci mogą stworzyć sobie bazę, schron, szałas i co jeszcze im się wymyśli. A żywa wiklina wypić ma stojącą niefortunnie wodę, więc będzie przyjemne z pożytecznym.
Tutaj podziękować muszę Żywej Pracowni za piękne wykonanie domków i sympatycznie spędzone trzy dni.
Mam nadzieję, że nasze działania nie zamkną się na tym wydarzeniu, bo miło było, a co!
Tym sposobem dwa tytułowe słowa już za nami. A telewizja?
A telewizja przyjechała zrelacjonować to wydarzenie. Prezenter w jednym miejscu jakoś tak się uśmiechnął i myśli mi powędrowały nie tym torem, ale źle nie było;)
Wideorelacja z Akcji Wikliny
Oceńcie sami :D
A jak już jesteśmy przy ocenach to muszę wystawić pozytywną ocenę Szkole Podstawowej w Lusówku.
Przesympatyczni nauczyciele i pracowite dzieciaki z klas szóstych tak się spięły by wybudować wiklinowe domki dla jeża, że mamy teraz szansę ugościć całą jeżą rodzinę.
Szkoda, że jeż wprowadzi się dopiero, gdy w parku zagęści się od zieleni, ale z pomocą dzieciaków na pewno się kiedyś uda.
Na koniec zabawy nie mogło zabraknąć ogniska ;) To otwarte dla wszystkich mieszkańców miejsce do wspólnej biesiady.
A poniżej link do obejrzenia zdjęć z tego wydarzenia.
Zdjęcia z budowy domków z wikliny
Odzew- sami wiecie jaki mógł być. A jednak!
Zaskoczył mnie pewnego razu telefon. Telefon z Osiedla Rozalin w Lusówku obok Poznania.
Miejsce uszykowane pod nasadzenia w formie zabawy dla dzieci. |
I tym sposobem park poniekąd przyszedł do mnie. No ale od tego czasu wiele się zmieniło. Projektów były miliony, wizje zmieniały się i zmieniały, dopasowując do stanu aktualnego terenu, do potrzeb i oczekiwań mieszkańców jak i samego dewelopera i wciąż się tworzy i przekształca.
![]() |
Rodzinna współpraca. |
W doniczkach ukryliśmy podziękowania, prośby, nagrosy i psikusy od roślinek. |
Trafił mi się także teren trudny pod względem siedliskowym. Ciężka glina, jałowa pobudowlana ziemia no i patelnia latem. A do tego długo stojąca woda w przedwiośniu. Porywiste wiatry hulają tu jak chcą a dzieci, jak to dzieci, swoje zieleniarskie plany mają także, nie zawsze zbieżne z naszymi.
Zatem w parku angażujemy dzieci do wspólnych zabaw w tworzenie tego miejsca.
I tak powstała kolejna akcja atrakcja- budowanie domków z wikliny, w których dzieci mogą stworzyć sobie bazę, schron, szałas i co jeszcze im się wymyśli. A żywa wiklina wypić ma stojącą niefortunnie wodę, więc będzie przyjemne z pożytecznym.
Domki z wikliny. Przed. |
![]() |
Domki z wikliny. Po. |
Mam nadzieję, że nasze działania nie zamkną się na tym wydarzeniu, bo miło było, a co!
Pierwsze odwierty dla konstrukcji z żywej wikliny. |
Tym sposobem dwa tytułowe słowa już za nami. A telewizja?
A telewizja przyjechała zrelacjonować to wydarzenie. Prezenter w jednym miejscu jakoś tak się uśmiechnął i myśli mi powędrowały nie tym torem, ale źle nie było;)
Wideorelacja z Akcji Wikliny
Oceńcie sami :D
A jak już jesteśmy przy ocenach to muszę wystawić pozytywną ocenę Szkole Podstawowej w Lusówku.
Przesympatyczni nauczyciele i pracowite dzieciaki z klas szóstych tak się spięły by wybudować wiklinowe domki dla jeża, że mamy teraz szansę ugościć całą jeżą rodzinę.
Szkoda, że jeż wprowadzi się dopiero, gdy w parku zagęści się od zieleni, ale z pomocą dzieciaków na pewno się kiedyś uda.
Młodzi budowniczowie w akcji pod czujnym okiem doświadczongo wikliniarza. |
Domki dla jeża i...najmłodszych ;) |
Na koniec zabawy nie mogło zabraknąć ogniska ;) To otwarte dla wszystkich mieszkańców miejsce do wspólnej biesiady.
A poniżej link do obejrzenia zdjęć z tego wydarzenia.
Zdjęcia z budowy domków z wikliny
Masz ochotę na relaks na świeżym powietrzu, ale brakuje Ci odpowiednich mebli? Sklep https://ogrodolandia.pl/ oferuje szeroki wybór mebli ogrodowych, które sprawią, że każda chwila spędzona na zewnątrz będzie prawdziwą przyjemnością.
OdpowiedzUsuńWybór odpowiedniego drewna zależy od jego przeznaczenia i warunków użytkowania. W przypadku budowy konstrukcji drewnianych istotne są parametry techniczne, takie jak wilgotność oraz klasa wytrzymałości. Informacje na temat dostępnych gatunków i sposobów obróbki można znaleźć na stronach typu https://drewnohurt.com/. Ważne jest również sprawdzenie, czy drewno posiada wymagane certyfikaty jakości. Dzięki temu można dopasować materiał do konkretnego zastosowania i uniknąć problemów podczas montażu.
OdpowiedzUsuń