Jesienne nawożenie


Sierpień, mimo że kojarzy nam się z wakacjami, to dla roślin czas przygotowania do zimy. Odpowiednie składniki pokarmowe, którymi zasilimy nasz ogród pozwolą zachować urodę roślin na dłużej oraz pomogą przetrwać  im ostre mrozy a także złagodzą konsekwencje przymrozków.
Ze względu na czas stosowania nawozów możemy podzielić je na dwie kategorie. Pierwsza obejmuje nawozy, które stosuje się na początku i w pełni okresu wegetacyjnego. Drugą kategorię stanowią nawozy jesienne.
Głównym składnikiem pierwszej grupy nawozów jest azot. Pierwiastek ten w roślinie jest odpowiedzialny za wytworzenie nowych części roślin. Od niego więc zależy przyrost biomasy. Nawożenie azotowe powinniśmy zakończyć w przypadku roślin wieloletnich do połowy lipca. Późniejszy termin zabiegu może uniemożliwić zdrewnienie nowo wytworzonych pędów.  W trakcie okresu wegetacji roślin kwitnących azot odgrywa już mniejszą rolę. Zależy nam bowiem na kwiatach, jako walorze estetycznym, a nie jak w przypadku roślin zielonych- ich objętości. Do roślin kwitnących najlepiej stosować preparaty specjalnie dla nich przeznaczone, najczęściej o zwiększonej zawartości potasu, który pobudza kwitnienie.
Nawozy jesiennie, natomiast cechują się zwiększoną zawartością potasu i fosforu, przy zmniejszonej ilości azotu. Potas zwiększa odporność roślin na niekorzystne warunki atmosferyczne, w tym niskie temperatury. Jest odpowiedzialny za drewnienie, przygotowuje więc roślinę do sezonu zimowego. Obniżona zawartość azotu zapobiega niepożądanym w tym okresie przyrostom. Nawozy takie przeznaczone są do roślin wieloletnich liściastych, iglastych, a także trawników. Stosuje się je od sierpnia do września zgodnie z dawkami umieszczonymi na opakowaniu produktu.
            Zastosowanie jesiennego terminu nawożenia odpowiednimi produktami, dostępnymi powszechnie na rynku pozwala lepiej dostosować rośliny do przetrwania okresu zimy a więc także zapewnić ładniejszy wygląd w kolejnym sezonie.

Pamiętajmy- zawsze stosujemy się do zaleceń producenta! Więcej nie znaczy lepiej, szybciej ani dłużej!


artykuł napisany przy pomocy praktykantki, Aleksandry Kliber.

Komentarze